Dnia 26 września w polickim pubie Classic mieliśmy okazje przeprowadzić wywiad z Wodzem, reprezentantem szczecińskiego PWS'u. Wywiad poprowadził Wilku. Popiwkowaliśmy, pogadaliśmy... a o czym, to przekonajcie się poniżej.

Opisz nam swoje początki.
Wodzu: Pierwsze muzyczne kroki stawiałem w kapeli rockowej, grając na basie. Później nastąpił okres fascynacji hip-hop'em. Nie chciałem pozostawać tylko biernym słuchaczem, więc sam zacząłem coś tam kombinować. Następnie w 2002 roku Ufo zaprosił mnie do projektu ESFA, po czym zespół ewoluował w PWS, co wszyscy mieli okazje śledzić na Metropolii.

Wielu obcych ludzi uważa, że masz około dwudziestuparu lat, w jakim tak naprawdę jesteś wieku?
Wodzu: (śmiech) Niedługo kończę 17 lat.

WDZ, czyli Wodzu, skąd ta ksywa?
Wodzu: Mniej więcej 5 lat temu, podczas picia pod chmurką włączał mi się przewodnik (śmiech). Zawsze obierałem jakiegoś plejsa na kontynuację wieczoru, stąd się wzięło "Wodzu prowadź!". I tak już zostało.

He, to znaczy, że już w wieku 12 lat ostro popijałeś (śmiech).
Wodzu: Bez komentarza (śmiech).

Jak już wspomniałeś należysz obecnie do PWS'u, ostatnio istnienie Waszej grupy było pod dużym znakiem zapytania, nawet chodziły pogłoski, że PWS się rozpadł. Opisz nam co dokładnie się stało i czym to się zakończyło.
Wodzu: Wiesz, takich spraw nie chciałbym przedstawiać publicznie. Najważniejsze jest to że już jest gee.

Kiedy możemy się spodziewać nowych produkcji spod tego szyldu?
Wodzu: Na razie obydwoje zajęliśmy się swoimi solówkami. Co będzie w przyszłości czas pokaże.

Kto produkuje Ci podkłady na solówkę?
Wodzu: Założeniem mojego projektu jest nagrywanie utworów pod znane zagraniczne bity. Stąd też nazwa robocza "Polak potrafi". Chciałem stworzyć coś, co nie idzie w parze z konwenansem polskiego rapu. Będzie mniej ulicy, a więcej energii, co nie znaczy oczywiście, że zabraknie przekazu.

Kiedy możemy się spodziewać tego materiału?
Wodzu: a ukończeniu jest już 5 utworów z 12, które znajdą się na płycie. Powinienem go ukończyć na przełomie marca/kwietnia 2005 roku, jednak terminy mogą być lotne ze względu na dostępność sprzętu jak i życie prywatne.

Planujesz jakieś featuringi?
Wodzu: Jest parę pomysłów. Wstępnie jestem dogadany z Nedvedem z Symbiozy oraz Genzem z AS'ów, być może swój udział będzie miał także Sawka ze Specnazu, ale to na razie nic pewnego, tu wszystko leży w jego kwestii. A co do pozostałych to na razie niech pozostanie to tajemnicą.

Należysz do Stajni DYM'a, co się w niej aktualnie dzieje?
Wodzu: Mieliśmy kłopoty natury sprzętowej ale powoli Stajnia staje na nogi. W produkcji jest zarówno moja jak i Ufa solówka. Także Raban nagrywa cały czas z Gulym, prócz tego u Godota mikrofon nie stygnie, więc niedługo powinniśmy spodziewać się nowości z pod znaku SD.

Co myślisz o naszej szczecińskiej scenie, o tym co obecnie się w niej dzieje?
Wodzu: Zauważyłem, że niesamowicie zaczęła się rozwijać, widać duży postęp. Wiele składów wspina się na wyżyny umiejętności, a wiem że tkwi w nich jeszcze sporo potencjału. Pojawia się także wiele solówek, jak i połączeń wśród innych ekip. Wypada tylko kibicować i czekać na ten pierwsze legale, a powinno to niedługo nastąpić.

Czy uważasz, że jesteś w jej czołówce?
Wodzu: Nie mi to oceniać.

Często w swoich wypowiedziach nawiązujesz do niemieckiej sceny, dlaczego?
Wodzu: Możliwe, iż wynika to trochę z poglądu na życie. W Polsce ogólnie panuje proamerykanizm. Każdy jest tym zaślepiony, a na dobrą sprawę nie dostrzega czegoś zajebistego i to w dodatku gdy ma to pod nosem. Między innymi hip-hop. Mnóstwo produkcji w Niemczech jest na wyjebanym poziomie. Tu powinno się szukać inspiracji, nie tylko za oceanem. A fakt faktem, iż w Polsce dużo osób skreśla produkcje z nad renu za sam język. Czasami wydaje mi się jakby w Europie prócz hip-hop'u polskiego istaniał tylko francuski. Nie da się ukryć, że trójkolorowi są zawsze krok do przodu, ale oprócz nich mamy takie perełki jak brytyjski Dizzee Rascal, czy niemiecki Aggro Berlin. Na angielskim rapie się nie znam, więc próbuję chociaż promować ten od naszych zachodnich sąsiadów.

Kiedy możemy spodziewać się następnych koncertów?
Wodzu: Tego nie da się przewidzieć. Zazwyczaj są to mniejsze imprezy, o których wie się z niedużym wyprzedzeniem. O większości z nich dowiecie się na Metropolii i tu radze wszystkim szukać info na ten temat.

Trzy słowa na koniec?
Wodzu: Grunt to determinacja!